Bella
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 267 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 22:26, 06 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Micca napisał: | O tak Oczywiście, mnie zachwyca ta silniejsza budowa Taka, jak w 10 sezonie <3 Wyobraziłam sobie rzeźbę Mike'a w stylu greckim, z oszczepem... oczywiście, takiego z 10 sezonu Taką, która oddałaby tę siłę w 100%  |
Tak, absolutnie się zgadzam....Dzięki tobie ja też sobie to wyobraziłam... Bez wątpienia definicja perfekcyjnego męskiego piękna...
Mica napisał: | Ja ostatnio dowiedziałam się, że Mike i Pernie pogodzili się w końcu Prada oczywiście o tym nie napisała, ale... ja się w zasadzie cieszę Ich cele były zupełnie różne, ale Mike swój cel zrealizował z hukiem (zupełnie przypadkowo, oczywiście ) i przez to on był supergwiazdą a Pernie realizując swój cel, raczej nie Więc, wskazuje to na to, że publiczność jednak wolała te "nudne wartości", niż doskonałą grę aktorską Mike miał talent (zdaje się ktoś nawet powiedział w 1957 roku, że ma szansę być drugim Carry'm Grantem) i rozwinął go na tyle na ile było to potrzebne - raczej w kierunku pokazywania emocji On w zasadzie wolał być reżyserem, niż grać i w tym osiągnął mistrzostwo - zdecydowanie jak na swoje czasy, stosując nowatorskie techniki... Wystarczy rzucić okiem na to, jak nakręcone jest "Forever" - a to był 1972 rok! Tak wygląda prawdziwa wyjątkowość i prawidłowe życiowe cele  |
Cieszę się, że w końcu doszło między nimi do zupełnego pogodzenia i puszczenia w niepamięć drobnych urazów i konfliktów jakie miały między nimi miejsce Choć nigdy nie wydawało mi się by byli oni w bardzo napiętych i negatywnych stosunkach, po prostu różnili się w wielu kwestiach, mieli zupełnie odmienne charaktery oraz cele, które chcieli realizować w życiu W związku z tym musiały wynikać z tego drobniejsze lub bardziej znaczące konflikty, bo inaczej patrzyli na świat, chociaż chyba nie były one większe od konfliktów jakie Pernell miał z innymi członkami obsady i ekipą "Bonanzy" Dortort mówił, że często zachowywał się on na planie jak "mały chłopiec" i sprawność pracy nad serialem i wszystko inne zależało od tego jaki danego dnia miał humor Kiedy pierwszy raz o tym przeczytałam trochę mnie to zdziwiło, bo myślałam że jednak miał w sobie odrobinę więcej profesjonalizmu, a zachowanie pokierowane emocjami, nastrojem i impulsywność raczej w większym stopniu przypisałabym Mike'owi Choć trzeba pamiętać, że on na planie rzadko dawał odczuć innym członkom obsady o swoich prywatnych problemach i działo się tak chyba tylko w bardzo wyjątkowych sytuacjach, do których można zaliczyć rozpad jego małżeństwa z Dodie.
Masz rację, "nudne wartości" zdecydowanie wygrały Choć ze względu na swoją uniwersalność i ponadczasowość one nigdy chyba nie stracą na znaczeniu Ale z drugiej strony niewiele osób podejmuje się tego wyzwania polegającego na stworzeniu zapadającej w pamięć, oryginalnej produkcji, która przekazuje wspaniałe prawdy dotyczące ludzkiego życia i tego co od wieków w nim ważne w tak niezwykły, piękny, wzruszający i zarazem zabawny sposób
Mike bez wątpienia miał bardzo duże zdolności aktorskie tak jak i reżyserskie, które z pewnością rozwijał, a to pierwsze objawiało się m.in w tym w jak wspaniały i poruszający sposób potrafił zagrać sceny wymagające uzewnętrznienia i ukazania emocji. On często sam o tym wspominał i myślę, że to jest chyba kolejna wspaniała cecha jego osoby, że nie bał się pokazywać wrażliwości, czułości i innych wszelkich pięknych uczuć na ekranie i nigdy nie chciał grać typu "twardziela" Związku tym muszę powtórzyć to jeszcze raz: idealny mężczyzna i wspaniały człowiek <3
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Śro 22:28, 06 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
|