 |
 |
|
 | |  |
Micca
Administrator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 1836 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Stettin, West Pomerania |
|
 |
Wysłany: Nie 17:54, 03 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Bella napisał: | Tak Jak to opisałaś to wyraźnie to sobie wyobraziłam i ten proces mycia i suszenia tych cudnych włosków faktycznie musiał wyglądać niezwykle i nieziemsko <3 To na pewno bardzo ważne zagadnienie, które należy poruszać od czasu do czasu żeby nie uległo zapomnieniu, szczególnie na forum poświęconym Mike'owi Być może, w przyszłości kiedy tematy trochę się rozrosną ta kwestia będzie miała swój własny...  |
Myślę, że to genialny pomysł masz na myśli temat z fotkami potarganego Maleństwa?! Ja mogę pozbierać fotki nawet teraz Musimy i tak opracować parę nowych tematów... a myślę, że czerpanie z nich przyjemności, to sprawa kluczowa
Bella napisał: | Owszem, trzeba za wszelką cenę dopilnować żeby byłoby mu cieplutko, komfortowo i przede wszystkim żeby był szczęśliwy Wiesz, jak teraz o tym myślę to może faktycznie coś w tym jest, bo w końcu w wielu odcinkach "Bonanzy" nawet kiedy było stosunkowo ciepło i pozostali aktorzy nosili same koszule on prawie zawsze miał na sobie tę ciemnozieloną kurteczkę  |
No właśnie, ja też to zauważyłam W zasadzie, on prawie w każdym serialu/filmie, prywatnie zresztą też, zwykle ma na sobie kurteczkę Nie ma jej dopiero, kiedy w odcinku wyraźnie jest sygnalizowane, że mają upał Myślę, że on życzyłby sobie, żeby było mu ciepło przez cały czas (chyba wychodzi nam z tego mały zmarzluszek ), toteż puchaty szlafroczek z pewnością ucieszyłby go, zwłaszcza, że wstawał bardzo wcześnie, nawet w wolne dni a ranki przeważnie są lodowate Chociaż ja nie miałabym nic przeciwko posiadaniu go w takim stanie przez wszystkie pory dnia łącznie 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
|
 |
 | |  |
Bella
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 267 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 18:22, 03 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Micca napisał: | Myślę, że to genialny pomysł masz na myśli temat z fotkami potarganego Maleństwa?! Ja mogę pozbierać fotki nawet teraz Musimy i tak opracować parę nowych tematów... a myślę, że czerpanie z nich przyjemności, to sprawa kluczowa |
Oczywiście, że tak Wszystko jest wspanialsze, jeśli robi się to co się kocha i z czego czerpie się przyjemność
Micca napisał: | No właśnie, ja też to zauważyłam W zasadzie, on prawie w każdym serialu/filmie, prywatnie zresztą też, zwykle ma na sobie kurteczkę Nie ma jej dopiero, kiedy w odcinku wyraźnie jest sygnalizowane, że mają upał Myślę, że on życzyłby sobie, żeby było mu ciepło przez cały czas (chyba wychodzi nam z tego mały zmarzluszek ), toteż puchaty szlafroczek z pewnością ucieszyłby go, zwłaszcza, że wstawał bardzo wcześnie, nawet w wolne dni a ranki przeważnie są lodowate Chociaż ja nie miałabym nic przeciwko posiadaniu go w takim stanie przez wszystkie pory dnia łącznie  |
Ja tak samo nie Oczywistym jest, że kwestia tego, aby czuł się dobrze, komfortowo i aby było mu cieplutko jest priorytetem Kiedy tak sobie o tym myślę, to dość zabawna i na swój sposób cudna i słodka rzecz wyróżniająca jego i jego postać Joe spośród innych Cartwrightów; zawsze towarzyszyła mu kurteczka - niebieska w pierwszych sezonach i zielona w następnych
Ja też często wykazuję cechy zmarzlucha, więc przypisanie mu tej cechy jest to dla mnie kolejną rzeczą, w której czuję się podobna do niego To wspaniałe...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Micca
Administrator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 1836 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Stettin, West Pomerania |
|
 |
Wysłany: Nie 18:57, 03 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Bella napisał: | Oczywiście, że tak Wszystko jest wspanialsze, jeśli robi się to co się kocha i z czego czerpie się przyjemność  |
Masz racje Od kiedy działam na rzecz Mike'a czuję, że wszystko, co robię w tym kierunku ma sens Teraz mam okazję zajmować się wieloma innymi rzeczami, ale towarzyszy temu tak silne uczucie, że jest to bezzasadne, bo nie prowadzi do niczego, że zwykle zanim w ogóle się za to zabiorę, mija bardzo dużo czasu I jednak zawsze to, co naprawdę kocham zostaje na pierwszym miejscu
Bella napisał: | Ja tak samo nie Oczywistym jest, że kwestia tego, aby czuł się dobrze, komfortowo i aby było mu cieplutko jest priorytetem Kiedy tak sobie o tym myślę, to dość zabawna i na swój sposób cudna i słodka rzecz wyróżniająca jego i jego postać Joe spośród innych Cartwrightów; zawsze towarzyszyła mu kurteczka - niebieska w pierwszych sezonach i zielona w następnych
Ja też często wykazuję cechy zmarzlucha, więc przypisanie mu tej cechy jest to dla mnie kolejną rzeczą, w której czuję się podobna do niego To wspaniałe... |
I znowu mamy coś podobnego Moja Bacia do dzisiaj nie rozumie, dlaczego chodzę w swetrze, kiedy jej jest gorąco w bluzce Swoją drogą, Joe od dziewiątego sezonu przez cały czas ma na łapkach rękawiczki, nawet, kiedy sygnalizowany jest upał i nie ma kurteczki Nie jestem przekonana, czy takie poświecenie dla zrealizowania pierwotnego założenia (czyli tego, że będzie je nosił), jest wogóle realne I... chciałabym zwrócić uwagę, że Jonathan tez ma kurteczkę... a Mike przez bardzo długi czas biegał w takiej czerwono-niebieskiej z gwiazdkami przy kołnierzyku 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Bella
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 267 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 19:45, 03 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Micca napisał: | Masz racje Od kiedy działam na rzecz Mike'a czuję, że wszystko, co robię w tym kierunku ma sens Teraz mam okazję zajmować się wieloma innymi rzeczami, ale towarzyszy temu tak silne uczucie, że jest to bezzasadne, bo nie prowadzi do niczego, że zwykle zanim w ogóle się za to zabiorę, mija bardzo dużo czasu I jednak zawsze to, co naprawdę kocham zostaje na pierwszym miejscu  |
Tak, często tak jest Najbardziej wspaniale jest wtedy, kiedy praca jaką się wykonuje łączy się z zainteresowaniami i tym co kocha się robić i z czego czerpie się prawdziwą przyjemność Towarzyszy temu poczucie, że robi się coś naprawdę ważnego, istotnego i że to naprawdę ma sens. Niektórym osobom udaje się to osiągnąć i bardzo im tego zazdroszczę...Ale też mam nadzieję....
Wracając, temat potarganego Mike'a definitywnie musi tu zaistnieć w bliższej lub dalszej przyszłości
Micca napisał: | I znowu mamy coś podobnego Moja Bacia do dzisiaj nie rozumie, dlaczego chodzę w swetrze, kiedy jej jest gorąco w bluzce Swoją drogą, Joe od dziewiątego sezonu przez cały czas ma na łapkach rękawiczki, nawet, kiedy sygnalizowany jest upał i nie ma kurteczki Nie jestem przekonana, czy takie poświecenie dla zrealizowania pierwotnego założenia (czyli tego, że będzie je nosił), jest wogóle realne I... chciałabym zwrócić uwagę, że Jonathan tez ma kurteczkę... a Mike przez bardzo długi czas biegał w takiej czerwono-niebieskiej z gwiazdkami przy kołnierzyku  |
Hah, cieszę się Moi znajomi i rodzina też od czasu do czasu wyrażają zdumienie w tej kwestii
Czyli mamy wystarczające dowody, że Mike mógł być zmarzluchem i niewątpliwie przejawiał wyjątkową sympatię względem dodatkowych, uroczych ciepłych ciuszków i elementów garderoby, dzięki którym było mu cieplej To kolejna urocza i słodka rzecz dotycząca jego osoby, którą należy dodać do listy 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Micca
Administrator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 1836 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Stettin, West Pomerania |
|
 |
Wysłany: Nie 20:10, 03 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Bella napisał: | Tak, często tak jest Najbardziej wspaniale jest wtedy, kiedy praca jaką się wykonuje łączy się z zainteresowaniami i tym co kocha się robić i z czego czerpie się prawdziwą przyjemność Towarzyszy temu poczucie, że robi się coś naprawdę ważnego, istotnego i że to naprawdę ma sens. Niektórym osobom udaje się to osiągnąć i bardzo im tego zazdroszczę...Ale też mam nadzieję....
Wracając, temat potarganego Mike'a definitywnie musi tu zaistnieć w bliższej lub dalszej przyszłości  |
Zbieraj fotki Ja porobię kadry i myślę, że gdzieś koło środy temat będzie mógł powstać Tymczasem, spróbuj zastanowić się, czy możesz coś dodać do tematów, które już są gotowe, albo czy jest jakaś bardzo istotna kwestia, którą pominęłam i nie ma jeszcze swojego tematu
PS. Czasem warto jednak pobawić się czymś bezsensownym, zamiast się nudzić... nie?
Bella napisał: | Hah, cieszę się Moi znajomi i rodzina też od czasu do czasu wyrażają zdumienie w tej kwestii
Czyli mamy wystarczające dowody, że Mike mógł być zmarzluchem i niewątpliwie przejawiał wyjątkową sympatię względem dodatkowych, uroczych ciepłych ciuszków i elementów garderoby, dzięki którym było mu cieplej To kolejna urocza i słodka rzecz dotycząca jego osoby, którą należy dodać do listy  |
Jakiej listy?!
Myślę, że takich uroczych rzeczy jest mnóstwo... zarówno cech wyglądu, charakteru, jak i... "Właściwości jego osoby", tak to chyba można nazwać Moim zdaniem w Mike'u zawiera się tak wiele uroczych cech, związanych ze wszystkim, że jest niemal nierealne <3 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Bella
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 267 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 21:03, 03 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Micca napisał: | Zbieraj fotki Ja porobię kadry i myślę, że gdzieś koło środy temat będzie mógł powstać Tymczasem, spróbuj zastanowić się, czy możesz coś dodać do tematów, które już są gotowe, albo czy jest jakaś bardzo istotna kwestia, którą pominęłam i nie ma jeszcze swojego tematu
PS. Czasem warto jednak pobawić się czymś bezsensownym, zamiast się nudzić... nie?  |
Pewnie, że tak
Ale chciałabym tylko zauważyć, że gromadzenie wiadomości dotyczących Mike'a, nawet drobnych i tym samym pielęgnowanie pamięci o nim nie jest w żadnym wypadku zajęciem bezsensownym
Zakładam również, że jesteś świadoma, iż zbieranie informacji o chwalebnych i wspaniałych, niesamowitych i jedynych w swoim rodzaju włoskach należących do Mike'a, (które były i są przedmiotem podziwu nie tylko jego fanek) przebywających w stanie drobnego naruszenia względem wymaganego pierwotnie położenia lub artystycznego (albo wręcz przeciwnie) nieładu jest bez wątpienia niezwykle ważną i istotną kwestią do poruszenia w sposób godny i należyty szczególnie przez jego fanki
Micca napisał: | Jakiej listy?! |
Mojej, prywatnej... do której wciąż dodawane są kolejne elementy... Istniejącej w przestrzeni głównie w sposób niematerialny...
Micca napisał: | Myślę, że takich uroczych rzeczy jest mnóstwo... zarówno cech wyglądu, charakteru, jak i... "Właściwości jego osoby", tak to chyba można nazwać Moim zdaniem w Mike'u zawiera się tak wiele uroczych cech, związanych ze wszystkim, że jest niemal nierealne <3  |
Dokładnie... Często z tego powodu wydaje mi się on wręcz nierealny
Po twoim poście oczyma wyobraźni zobaczyłam już na naszym forum istniejący temat o zaszczytnym tytule "Właściwości osoby Mike'a", gdzie gromadzone by były bezcenne spostrzeżenia 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Micca
Administrator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 1836 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Stettin, West Pomerania |
|
 |
Wysłany: Nie 21:17, 03 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Bella napisał: | Pewnie, że tak
Ale chciałabym tylko zauważyć, że gromadzenie wiadomości dotyczących Mike'a, nawet drobnych i tym samym pielęgnowanie pamięci o nim nie jest w żadnym wypadku zajęciem bezsensownym
Zakładam również, że jesteś świadoma, iż zbieranie informacji o chwalebnych i wspaniałych, niesamowitych i jedynych w swoim rodzaju włoskach należących do Mike'a, (które były i są przedmiotem podziwu nie tylko jego fanek) przebywających w stanie drobnego naruszenia względem wymaganego pierwotnie położenia lub artystycznego (albo wręcz przeciwnie) nieładu jest bez wątpienia niezwykle ważną i istotną kwestią do poruszenia w sposób godny i należyty szczególnie przez jego fanki |
Ależ ja nie powiedziałam, że TO jest ten bezsensowny temat! Miałam na myśli raczej coś w stylu... włączenie telewizora na przypadkowy program i czekanie, czy nie pojawią się w nim jakieś śliczności... w okresie największego przybicia parę miesięcy temu moje częste zajęcie
A, co do włosków, to jest jeden z najważniejszych tematów, jedna z największych, najpiękniejszych, najbardziej wyjątkowych i najbardziej unikalnych jego cech Najpiękniejsza, oczywiście, jeżeli pozostawiona zostanie w stanie naturalnym (Zresztą, ostatnio mam bzika na punkcie "unaturalniania" Mike'a )
Bella napisał: | Mojej, prywatnej... do której wciąż dodawane są kolejne elementy... Istniejącej w przestrzeni głównie w sposób niematerialny...  |
Szkoda, że niematerialnie... bo chętnie bym ją poznała
Bella napisał: | Dokładnie... Często z tego powodu wydaje mi się on wręcz nierealny
Po twoim poście oczyma wyobraźni zobaczyłam już na naszym forum istniejący temat o zaszczytnym tytule "Właściwości osoby Mike'a", gdzie gromadzone by były bezcenne spostrzeżenia  |
Czyli wszelkie urocze cechy, które wyróżniały go od innych ludzi?! Bella, taki temat nigdy by się nie skończył!!!
To byłoby:
- szczególne potrzeby pokarmowe
- szczególne potrzeby względem snu
- szczególne wymagania względem temperatury
Jakie jeszcze? <3 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Bella
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 267 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 21:38, 03 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Micca napisał: | A, co do włosków, to jest jeden z najważniejszych tematów, jedna z największych, najpiękniejszych, najbardziej wyjątkowych i najbardziej unikalnych jego cech Najpiękniejsza, oczywiście, jeżeli pozostawiona zostanie w stanie naturalnym  |
Tak, jego włoski niewątpliwie były czymś nieziemskim, przepięknym i wspaniałym, z pewnością zasługującym na osobny temat poświęcony ich dyskusji, szczególnie na forum o jego pamięci Jedna z jego córek powiedziała kiedyś, że włosy były jego atrybutem i w całkowicie się z tym zgadzam
Micca napisał: | (Zresztą, ostatnio mam bzika na punkcie "unaturalniania" Mike'a ) |
Połączonego zapewne z nieodpartą chęcią zmycia mu z buzi całego makijażu, który zmuszony był nosić na planie...? Doskonale cię rozumiem.
Micca napisał: | Szkoda, że niematerialnie... bo chętnie bym ją poznała |
Jestem prawie pewna, że wszystkie te cechy przewinęły się kiedyś w naszych dyskusjach
Micca napisał: | Czyli wszelkie urocze cechy, które wyróżniały go od innych ludzi?! Bella, taki temat nigdy by się nie skończył!!!
To byłoby:
- szczególne potrzeby pokarmowe
- szczególne potrzeby względem snu
- szczególne wymagania względem temperatury
Jakie jeszcze? <3  |
Niech pomyślę:
-szczególne właściwości umysłu, w tym poziom IQ i niewiarygodna pamięć
-szczególne poczucie humoru, jego charakterystyka i przejawy
-szczególne predyspozycje artystyczne w tym malarstwo i inne
-szczególne WŁOSKI, ale ten temat ze względu na obszerność musiałby być przeniesiony w osobne miejsce
Oczywiście cały temat wciąż by się rozrastał i kolejne kwestie połączone by było ze sobą siecią powiązań i wynikały z poprzednich Domi...wiesz to był żart...ale teraz myślę, że temat "Właściwości osoby Mike'a" może faktycznie miałby rację bytu...? 
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Nie 21:39, 03 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Micca
Administrator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 1836 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Stettin, West Pomerania |
|
 |
Wysłany: Nie 22:02, 03 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Bella napisał: | Tak, jego włoski niewątpliwie były czymś nieziemskim, przepięknym i wspaniałym, z pewnością zasługującym na osobny temat poświęcony ich dyskusji, szczególnie na forum o jego pamięci Jedna z jego córek powiedziała kiedyś, że włosy były jego atrybutem i w całkowicie się z tym zgadzam  |
Powiedziała tak?! Rany, ja od naprawdę bardzo dawna tak właśnie myślałam, tylko nie potrafiłam dobrze tego nazwać...Wiesz, teraz pomyślałam sobie, że bardzo chciałabym wiedzieć jakiego szamponu używał...
Bella napisał: | Połączonego zapewne z nieodpartą chęcią zmycia mu z buzi całego makijażu, który zmuszony był nosić na planie...? Doskonale cię rozumiem. |
Naprawdę wiesz, skoro tak, to naprawdę nie potrafię wypowiedzieć swojej wdzięczności... wiesz, założyłam niedawno taki temat... mam w nim dość ostrą prywatną fotkę Mike'a na której......... Tu, na końcu:
http://www.mikelandonphorum.fora.pl/pozostale-zagadnienia-biograficzne,8/slow-kilka-o-makijazu-filmowym-inieupiekszonym-ideale,144.html
Bella napisał: | Jestem prawie pewna, że wszystkie te cechy przewinęły się kiedyś w naszych dyskusjach  |
Mam nadzieję, że tak Chociaż, ta lista zapewne wniosłaby bardzo dużo do dyskusji
Bella napisał: | Niech pomyślę:
-szczególne właściwości umysłu, w tym poziom IQ i niewiarygodna pamięć
-szczególne poczucie humoru, jego charakterystyka i przejawy
-szczególne predyspozycje artystyczne w tym malarstwo i inne
-szczególne WŁOSKI, ale ten temat ze względu na obszerność musiałby być przeniesiony w osobne miejsce
Oczywiście cały temat wciąż by się rozrastał i kolejne kwestie połączone by było ze sobą siecią powiązań i wynikały z poprzednich Domi...wiesz to był żart...ale teraz myślę, że temat "Właściwości osoby Mike'a" może faktycznie miałby rację bytu...?  |
Tak teraz myślę, że chyba tak Nazwałabym Mike'a "szczególny człowiek" i była skłonna twierdzić, że jednak miał w sobie tyle wyjątkowości, że wystarczyłoby jej na kilka tematów 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Bella
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 267 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 13:45, 04 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Micca napisał: | Powiedziała tak?! Rany, ja od naprawdę bardzo dawna tak właśnie myślałam, tylko nie potrafiłam dobrze tego nazwać...Wiesz, teraz pomyślałam sobie, że bardzo chciałabym wiedzieć jakiego szamponu używał...  |
Tak, powiedziała to Jennifer. Ta wypowiedź była zamieszczona na oocities i nawiązywała do choroby Mike'a i tego że kiedy podjął leczenie, miał pewne obawy, że niestety może skutkować to utratą włosów, ale tak się nie stało. Jeśli jej nie czytałaś, mogę ją wkleić.
Tak, czytałam ten temat W pełni się zgadzam
Micca napisał: | Tak teraz myślę, że chyba tak Nazwałabym Mike'a "szczególny człowiek" i była skłonna twierdzić, że jednak miał w sobie tyle wyjątkowości, że wystarczyłoby jej na kilka tematów  |
Bez wątpienia Bo Michael był wspaniałym, wyjątkowym, niezwykłym i szczególnym człowiekiem, który dał światu bardzo wiele i zasługuje na to aby pamięć o nim żyła w sercach ludzi na całym świecie na zawsze 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Micca
Administrator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 1836 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Stettin, West Pomerania |
|
 |
Wysłany: Pon 19:32, 04 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Bella napisał: | Tak, powiedziała to Jennifer. Ta wypowiedź była zamieszczona na oocities i nawiązywała do choroby Mike'a i tego że kiedy podjął leczenie, miał pewne obawy, że niestety może skutkować to utratą włosów, ale tak się nie stało. Jeśli jej nie czytałaś, mogę ją wkleić. |
Jeśli tak, to czytałam Generalnie, by chronić własne uczucia, staram się szybko zapominać o tym, co przeczytałam na temat... tego, co było pod koniec. Każde przypomnienie sobie o tym kończy się atakiem płaczu Ale, być może to też jest przyczyna, dla której mam ogromne zrozumienie dla wypowiedzi Jennifer na ten temat. Ona nawet raz powiedziała:
"I believe there was a part of me that was frozen in time with his death. When you lose someone when you are very young, it changes you, absolutely. There is the 'before', and there is the 'after'."
Odczuwałam to tak samo, na długo przed tym, kiedy przeczytałam tę wypowiedź... To jest, jak ubranie w słowa tego, co czuję względem mojej osobistej tragedii... której waga wydaje mi się niemal identyczna.
Wracając do włosków: Może Mike w takim razie, słusznie wierzył, że one mu dają siłę?
Bella napisał: | Bez wątpienia Bo Michael był wspaniałym, wyjątkowym, niezwykłym i szczególnym człowiekiem, który dał światu bardzo wiele i zasługuje na to aby pamięć o nim żyła w sercach ludzi na całym świecie na zawsze  |
Zgadam się w 1000% Jego wyjątkowość przejawia się w zjawiskowym wyglądzie, uroczym zachowaniu i wielu bardzo nietypowych "właściwościach" organizmu Nigdy nie spotkałam się z osobą z takimi potrzebami względem odżywiania się i snu Słodkie to jest, ale w sumie, trochę dziwne... 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Bella
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 267 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 20:39, 04 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Micca napisał: | Jeśli tak, to czytałam Generalnie, by chronić własne uczucia, staram się szybko zapominać o tym, co przeczytałam na temat... tego, co było pod koniec. Każde przypomnienie sobie o tym kończy się atakiem płaczu Ale, być może to też jest przyczyna, dla której mam ogromne zrozumienie dla wypowiedzi Jennifer na ten temat. Ona nawet raz powiedziała:
"I believe there was a part of me that was frozen in time with his death. When you lose someone when you are very young, it changes you, absolutely. There is the 'before', and there is the 'after'."
Odczuwałam to tak samo, na długo przed tym, kiedy przeczytałam tę wypowiedź... To jest, jak ubranie w słowa tego, co czuję względem mojej osobistej tragedii... której waga wydaje mi się niemal identyczna. |
Doskonale cię rozumiem i naprawdę współczuję. Przepraszam, nie chciałam znów poruszać tego smutnego i okropnego tematu, tylko delikatnie go wyminąć i nawiązać jedynie do konkretnej części wypowiedzi Jennifer.
Micca napisał: | Wracając do włosków: Może Mike w takim razie, słusznie wierzył, że one mu dają siłę?  |
Myślę, że jeśli naprawdę mocno w to wierzył, to tak było Ludzka podświadomość jest niezwykle skomplikowana i złożona i wydaje mi się, że wiele razy udowadniano, że jeśli człowiek bardzo mocno wierzy w jakąś prawdę dotyczącą jego możliwości lub zdolności i uznaje ją za pewnik, staje się ona prawdą zgodnie z jego przekonaniem. Myślę, że w rzeczywistości ludzki umysł i jego wielkie możliwości w dużym stopniu kierują naszym życiem i to od nas zależy wiele jego elementów. Nawiązując tu do Mike'a i jego przyjęcia za prawdę, w którą bezwzględnie wierzył twierdzenia, że włosy dają mu siłę (im dłuższe, tym jest jest ona większa), którą zresztą zaczerpnął z filmu "Samson and Delilah" można to uznać za kolejną niezwykłą "właściwość jego osoby" dotyczącą charakteru, wewnętrznych pragnień i przekonań. To jakby nadanie mistycznej i niezwykłej, niewytłumaczalnej mocy i znaczenia włosom i utożsamianie ich z witalnością i możliwościami Naprawdę intrygujące i wspaniałe Dowodem na to jak bardzo to przekonanie było dla niego istotne jest zdarzenie zerwania przez niego więzadeł w łokciu podczas rzutu oszczepem. Pamiętasz chyba, że doszło do niego głównie dlatego, że Mike desperacko starał się wykonać tak daleki rzut, jakie wykonywał wcześniej, zanim koledzy z college'u siłą ścięli mu włosy po jednym z treningów, które już wtedy nosił zdecydowanie dłuższe w porównaniu z obowiązującą wówczas modą. Naprawdę musiał wierzyć, że włosy dawały mu siłę, a ich utrata była powodem jej nagłego braku...
Nie muszę chyba pisać, że naprawdę bardzo mi go szkoda z powodu z powodu tej nietolerancji i agresji uczniów college'u do którego chodził i wszystkich cierpień, jakie przeżył
Swoją drogą, temat o włosach Mike'a chyba rzeczywiście jest bardzo potrzebny )
Micca napisał: | Zgadam się w 1000% Jego wyjątkowość przejawia się w zjawiskowym wyglądzie, uroczym zachowaniu i wielu bardzo nietypowych "właściwościach" organizmu Nigdy nie spotkałam się z osobą z takimi potrzebami względem odżywiania się i snu Słodkie to jest, ale w sumie, trochę dziwne...  |
Tak, dokładnie, a oprócz zjawiskowego wyglądu zewnętrznego i "nietypowych właściwości organizmu" posiadał też piękną, niezaprzeczalnie artystyczną duszę, w której nosił wieli wartościowych idei chcąc przekazać je światu i uzewnętrznić je poprzez tworzenie swoich pięknych i niepowtarzalnych seriali i filmów Wspaniały i niezwykły człowiek 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Micca
Administrator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 1836 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Stettin, West Pomerania |
|
 |
Wysłany: Wto 16:39, 05 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Bella napisał: | Doskonale cię rozumiem i naprawdę współczuję. Przepraszam, nie chciałam znów poruszać tego smutnego i okropnego tematu, tylko delikatnie go wyminąć i nawiązać jedynie do konkretnej części wypowiedzi Jennifer. |
Nie, to ja jestem przeczulona w tym temacie Po prostu przypomniało mi się, coś co dotyczyło włosów i ich braku w tamtych strasznych dniach, kiedy... czuję się wobec tego, co zrobiłam bardzo niesprawiedliwa i... nawet nie wiesz, jak się cieszę, że ty nie doświadczyłaś czegoś podobnego... Może lepiej zamknijmy ten temat
Bella napisał: | Myślę, że jeśli naprawdę mocno w to wierzył, to tak było Ludzka podświadomość jest niezwykle skomplikowana i złożona i wydaje mi się, że wiele razy udowadniano, że jeśli człowiek bardzo mocno wierzy w jakąś prawdę dotyczącą jego możliwości lub zdolności i uznaje ją za pewnik, staje się ona prawdą zgodnie z jego przekonaniem. Myślę, że w rzeczywistości ludzki umysł i jego wielkie możliwości w dużym stopniu kierują naszym życiem i to od nas zależy wiele jego elementów. Nawiązując tu do Mike'a i jego przyjęcia za prawdę, w którą bezwzględnie wierzył twierdzenia, że włosy dają mu siłę (im dłuższe, tym jest jest ona większa), którą zresztą zaczerpnął z filmu "Samson and Delilah" można to uznać za kolejną niezwykłą "właściwość jego osoby" dotyczącą charakteru, wewnętrznych pragnień i przekonań. To jakby nadanie mistycznej i niezwykłej, niewytłumaczalnej mocy i znaczenia włosom i utożsamianie ich z witalnością i możliwościami Naprawdę intrygujące i wspaniałe Dowodem na to jak bardzo to przekonanie było dla niego istotne jest zdarzenie zerwania przez niego więzadeł w łokciu podczas rzutu oszczepem. Pamiętasz chyba, że doszło do niego głównie dlatego, że Mike desperacko starał się wykonać tak daleki rzut, jakie wykonywał wcześniej, zanim koledzy z college'u siłą ścięli mu włosy po jednym z treningów, które już wtedy nosił zdecydowanie dłuższe w porównaniu z obowiązującą wówczas modą. Naprawdę musiał wierzyć, że włosy dawały mu siłę, a ich utrata była powodem jej nagłego braku...
Nie muszę chyba pisać, że naprawdę bardzo mi go szkoda z powodu z powodu tej nietolerancji i agresji uczniów college'u do którego chodził i wszystkich cierpień, jakie przeżył
Swoją drogą, temat o włosach Mike'a chyba rzeczywiście jest bardzo potrzebny ) |
Przydałby się Ale... wolałabym już nie poruszać tematu podświadomości W ubiegłym semestrze pisałam o niej pracę na zaliczenie przez kilka wieczorów i w końcu oddałam pani profesor dwie strony Generalnie, wiem doskonale, że podświadomość to potęga i, skoro kobieta która bardzo pragnie mieć dziecko może odczuwać objawy ciąży tylko dlatego, że chce być mamą, to równie dobrze Mike mógł rzeczywiście być silniejszy z włoskami To ma nawet odzwierciedlenie w jego wyglądzie fizycznym - im dłuższe włoski miał, tym bardziej wydawał się silny, pod względem budowy... myślę, że mógł w to także wierzyć I, jestem w zasadzie przekonana, że gdyby nie stracił wtedy włosków w ten, czy inny sposób (od razu przypomniały mi się dwie dziewczyny z gimnazjum, do którego chodziłam ), nie zostałby ranny i być może jego życie potoczyłoby się zupełnie inaczej I, oczywiście, to jest wyjątkowa właściwość osoby Mike'a - z pewnością, nikt tak mnie ma
Bella napisał: | Tak, dokładnie, a oprócz zjawiskowego wyglądu zewnętrznego i "nietypowych właściwości organizmu" posiadał też piękną, niezaprzeczalnie artystyczną duszę, w której nosił wieli wartościowych idei chcąc przekazać je światu i uzewnętrznić je poprzez tworzenie swoich pięknych i niepowtarzalnych seriali i filmów Wspaniały i niezwykły człowiek  |
No właśnie On po Bonanzie dostawał wiele propozycji ról, nawet czarnych charakterów... ale... jak sam powiedział, takie role nie były jego celem... w zasadzie, on nie robił tego wszystkiego po to, żeby grać i doskonalić tę grę... on poprzez drogę, którą musiał obrać z przypadku chciał spełnić swoje prawdziwe cele - zmienić świat na lepsze To jest urocze, cudowne i wprost niesamowite <3
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Bella
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 267 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 20:32, 06 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Micca napisał: | Przydałby się Ale... wolałabym już nie poruszać tematu podświadomości W ubiegłym semestrze pisałam o niej pracę na zaliczenie przez kilka wieczorów i w końcu oddałam pani profesor dwie strony Generalnie, wiem doskonale, że podświadomość to potęga i, skoro kobieta która bardzo pragnie mieć dziecko może odczuwać objawy ciąży tylko dlatego, że chce być mamą, to równie dobrze Mike mógł rzeczywiście być silniejszy z włoskami To ma nawet odzwierciedlenie w jego wyglądzie fizycznym - im dłuższe włoski miał, tym bardziej wydawał się silny, pod względem budowy... myślę, że mógł w to także wierzyć I, jestem w zasadzie przekonana, że gdyby nie stracił wtedy włosków w ten, czy inny sposób (od razu przypomniały mi się dwie dziewczyny z gimnazjum, do którego chodziłam ), nie zostałby ranny i być może jego życie potoczyłoby się zupełnie inaczej I, oczywiście, to jest wyjątkowa właściwość osoby Mike'a - z pewnością, nikt tak mnie ma  |
Tak, z pewnością nie To jego oryginalna cecha i "właściwość"
Trafiłaś w sedno z tym wyglądem zewnętrznym połączonym z długością włosków Im dłuższe zapuszczał je w ostatnich sezonach "Bonanzy" i potem, tym wyglądał na silniejszego pod względem budowy fizycznej Więc ta teoria odnosi się do wszystkim płaszczyzn; poczucia siły pod względem psychicznym, istniejącego w podświadomości oraz pod względem dosłownym, fizycznym. Jeśli Mike w to wierzył, na pewno tak było. Niesamowite
Micca napisał: | No właśnie On po Bonanzie dostawał wiele propozycji ról, nawet czarnych charakterów... ale... jak sam powiedział, takie role nie były jego celem... w zasadzie, on nie robił tego wszystkiego po to, żeby grać i doskonalić tę grę... on poprzez drogę, którą musiał obrać z przypadku chciał spełnić swoje prawdziwe cele - zmienić świat na lepsze To jest urocze, cudowne i wprost niesamowite <3 |
To jest jedna z najpiękniejszych rzeczy o nim, która sprawi, że zostanie zapamiętany na zawsze jako wspaniała, niesamowita i niezwykle inspirująca osoba <3
Tak, bardzo ważnym aspektem jego kariery, o którym wspomniałaś jest fakt, że on dostawał mnóstwo różnorodnych propozycji po "Bonanzie", ale zdecydował się wszystkie odrzucić na rzecz całkowitego poświęcenia się tworzeniu i rozwijaniu swoich własnych, pięknych, zabawnych, oryginalnych i wzruszających idei, które zaowocowały serialami, które są pamiętane i cenione po dziś dzień. Pernell często krytykował go, że grając w jego zdaniem słabej i banalnej "Bonanzie" i decydując się zostać w niej do samego końca bezpowrotnie marnuje swoją szansę na rozwijanie się pod względem aktorskim i twórczym i w żaden sposób nie wykorzystuje swojego talentu, marnuje lata życia. Nie ukrywam, że zawsze gdy o tym myślę, bardzo mnie to irytuje
Pernell sam za wszelką cenę chciał się rozwijać, pokazywać swój wielki talent w produkcji, w której będzie mógł wreszcie w pełni rozwinąć skrzydła (jak twierdził w "Bonanzie" dawał z siebie tylko niewielką ilość procent ). Oczywiście można pisać o tym bardzo wiele i nie chcę nikogo oczerniać, ale moim zdaniem lekki przerost ambicji też nie jest niczym korzystnym Mógł przecież częściowo "przełknąć" tę, jego zdaniem, mocno irytującą i poniżającą go sytuację i z pozytywnym nastawieniem względem osób na planie oraz godnością "dotrwać" do końca kontaktu, starając się dać z siebie wszystko na planie. Zamiast tego był opryskliwy, często demonstracyjnie okazywał swoje niezadowolenie i niechęć, pod koniec nie czytając nawet scenariuszy odcinka, który kręcili i jak sam mówił nie czyniąc żadnego wysiłku wcielając się w postać Adama. Osoby pracujące na planie często przypisywali mu brak profesjonalizmu. Nie rozumiem takiego zachowania Ironicznym faktem jest, że chciał jak najszybciej opuścić Bonanzę i rolę Adama żeby rozwijać się w innych produkcjach, a niestety właśnie z nią jest najczęściej kojarzony jako aktor
Michael został w "Bonanzie" do końca, napisał bardzo wiele odcinków (w tym odcinek zamykający całą serię) dzięki czemu rozwijał się pod względem nie tylko aktorskim, a potem podążył własną drogą, ukazując światu własną wizję i przekazując mu konkretne wartości i prawdy. Być może nie dążył do tego aby doskonalić w sobie samą ideę gry aktorskiej, lecz wiele większą wagę przykładał do tego, co dany serial lub film ma za zadanie przekazać odbiorcy, jaka jest jego wartość, co sobą reprezentuje i jakie ma znaczenie. Moim zdaniem, o to wiele bardziej ważne Michael z pewnością nie zaprzepaścił swojego talentu przez życiowe wybory, jak sugerował mu Pernell, lecz wykorzystał go w pełni i stworzył dzięki niemu mądre i niezwykle wartościowe produkcje, które są znane na całym świecie Wszystko co zrobił dla świata i ślad jaki po sobie pozostawił jest moim zdaniem miarą jego niezwykłości, wspaniałości, wrażliwości, ciepła i pięknej duszy Przepraszam, że tak się rozpisałam 
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Śro 20:35, 06 Lip 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
 |
 | |  |
Micca
Administrator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 1836 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Stettin, West Pomerania |
|
 |
Wysłany: Śro 21:17, 06 Lip 2016 |
|
 |
|
 |
 |
Bella napisał: | Tak, z pewnością nie To jego oryginalna cecha i "właściwość"
Trafiłaś w sedno z tym wyglądem zewnętrznym połączonym z długością włosków Im dłuższe zapuszczał je w ostatnich sezonach "Bonanzy" i potem, tym wyglądał na silniejszego pod względem budowy fizycznej Więc ta teoria odnosi się do wszystkim płaszczyzn; poczucia siły pod względem psychicznym, istniejącego w podświadomości oraz pod względem dosłownym, fizycznym. Jeśli Mike w to wierzył, na pewno tak było. Niesamowite  |
O tak Oczywiście, mnie zachwyca ta silniejsza budowa Taka, jak w 10 sezonie <3 Wyobraziłam sobie rzeźbę Mike'a w stylu greckim, z oszczepem... oczywiście, takiego z 10 sezonu Taką, która oddałaby tę siłę w 100% No i... ja też wierzę, że Mike miał rację i rzeczywiście czuł się silniejszy... to jest urocze i niezwykłe w swojej nieprawdopodobności <3
Bella napisał: | To jest jedna z najpiękniejszych rzeczy o nim, która sprawi, że zostanie zapamiętany na zawsze jako wspaniała, niesamowita i niezwykle inspirująca osoba <3
Tak, bardzo ważnym aspektem jego kariery, o którym wspomniałaś jest fakt, że on dostawał mnóstwo różnorodnych propozycji po "Bonanzie", ale zdecydował się wszystkie odrzucić na rzecz całkowitego poświęcenia się tworzeniu i rozwijaniu swoich własnych, pięknych, zabawnych, oryginalnych i wzruszających idei, które zaowocowały serialami, które są pamiętane i cenione po dziś dzień. Pernell często krytykował go, że grając w jego zdaniem słabej i banalnej "Bonanzie" i decydując się zostać w niej do samego końca bezpowrotnie marnuje swoją szansę na rozwijanie się pod względem aktorskim i twórczym i w żaden sposób nie wykorzystuje swojego talentu, marnuje lata życia. Nie ukrywam, że zawsze gdy o tym myślę, bardzo mnie to irytuje
Pernell sam za wszelką cenę chciał się rozwijać, pokazywać swój wielki talent w produkcji, w której będzie mógł wreszcie w pełni rozwinąć skrzydła (jak twierdził w "Bonanzie" dawał z siebie tylko niewielką ilość procent ). Oczywiście można pisać o tym bardzo wiele i nie chcę nikogo oczerniać, ale moim zdaniem lekki przerost ambicji też nie jest niczym korzystnym Mógł przecież częściowo "przełknąć" tę, jego zdaniem, mocno irytującą i poniżającą go sytuację i z pozytywnym nastawieniem względem osób na planie oraz godnością "dotrwać" do końca kontaktu, starając się dać z siebie wszystko na planie. Zamiast tego był opryskliwy, często demonstracyjnie okazywał swoje niezadowolenie i niechęć, pod koniec nie czytając nawet scenariuszy odcinka, który kręcili i jak sam mówił nie czyniąc żadnego wysiłku wcielając się w postać Adama. Osoby pracujące na planie często przypisywali mu brak profesjonalizmu. Nie rozumiem takiego zachowania Ironicznym faktem jest, że chciał jak najszybciej opuścić Bonanzę i rolę Adama żeby rozwijać się w innych produkcjach, a niestety właśnie z nią jest najczęściej kojarzony jako aktor
Michael został w "Bonanzie" do końca, napisał bardzo wiele odcinków (w tym odcinek zamykający całą serię) dzięki czemu rozwijał się pod względem nie tylko aktorskim, a potem podążył własną drogą, ukazując światu własną wizję i przekazując mu konkretne wartości i prawdy. Być może nie dążył do tego aby doskonalić w sobie samą ideę gry aktorskiej, lecz wiele większą wagę przykładał do tego, co dany serial lub film ma za zadanie przekazać odbiorcy, jaka jest jego wartość, co sobą reprezentuje i jakie ma znaczenie. Moim zdaniem, o to wiele bardziej ważne Michael z pewnością nie zaprzepaścił swojego talentu przez życiowe wybory, jak sugerował mu Pernell, lecz wykorzystał go w pełni i stworzył dzięki niemu mądre i niezwykle wartościowe produkcje, które są znane na całym świecie Wszystko co zrobił dla świata i ślad jaki po sobie pozostawił jest moim zdaniem miarą jego niezwykłości, wspaniałości, wrażliwości, ciepła i pięknej duszy Przepraszam, że tak się rozpisałam  |
Ja ostatnio dowiedziałam się, że Mike i Pernie pogodzili się w końcu Prada oczywiście o tym nie napisała, ale... ja się w zasadzie cieszę Ich cele były zupełnie różne, ale Mike swój cel zrealizował z hukiem (zupełnie przypadkowo, oczywiście ) i przez to on był supergwiazdą a Pernie realizując swój cel, raczej nie Więc, wskazuje to na to, że publiczność jednak wolała te "nudne wartości", niż doskonałą grę aktorską Mike miał talent (zdaje się ktoś nawet powiedział w 1957 roku, że ma szansę być drugim Carry'm Grantem) i rozwinął go na tyle na ile było to potrzebne - raczej w kierunku pokazywania emocji On w zasadzie wolał być reżyserem, niż grać i w tym osiągnął mistrzostwo - zdecydowanie jak na swoje czasy, stosując nowatorskie techniki... Wystarczy rzucić okiem na to, jak nakręcone jest "Forever" - a to był 1972 rok! Tak wygląda prawdziwa wyjątkowość i prawidłowe życiowe cele 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 3
|
|
|
|  |