Kathie
|
Ooo, trochę rozjaśniłaś mi w głowie Dzięki Domi!
A jak oni poznali się z Lynn? na planie Bonanzy czy znali się dużo wcześniej? |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
Na planie "Bonanzy"
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
Dzięki za obszerne i klarowne wyjaśnienia, Domi
Od czasu kiedy czytałam te wszystkie informacje w różnych artykułach wszystko mi się odrobinę zatarło i rozmyło, a dzięki tobie znowu rozjaśniło mi się w głowie Mike na pewno nigdy świadomie nie chciał nikogo skrzywdzić czy zranić raczej nie nawiązywał niezliczonych romansów, jeśli miał żonę, którą bardzo kochał, dobrze im się układało i był szczęśliwy. Ale niestety on był bardzo wrażliwy i w związku z tym wszelkie kłopoty prywatne oraz problemy bardzo mocno się na nim odbijały powodując depresję i załamanie psychiczne, z którego ciężko był mu się pozbierać. Związek z tą kobietą faktycznie tak jak napisała Domi, mógł być swoistym lekarstwem na zranioną duszę i serce, bo w chwilach bólu i wewnętrznego rozdarcia rzadko myśli się racjonalnie i rozważnie, a jak dobrze wiemy Mike był typowym przykładem osoby kierującej się w życiu sercem i uczuciami i całe życie poszukiwał prawdziwej, wielkiej miłości, która byłaby nieprzerwana i nieprzezwyciężona i wieczna. Czasem, kiedy o tym myślę, dochodzę do konkluzji, że być może to wielkie pragnienie miłości było po części wynikiem jej niedostatecznej ilości, a nawet braku w dzieciństwie, głównie ze strony rodziców. Jako niezwykle wrażliwy chłopiec Mike potrzebował dużo miłości, uczuć i rodzinnego wsparcia, powiedziałabym nawet, że więcej niż przeciętnie, a otrzymywał ich znikome ilości i dodatkowo cierpiał z różnych innych powodów, związanych z rodziną i nie tylko To naprawdę smutne i okropne. To na pewno się w jakimś stopniu na nim odbiło i mogło spowodować drobne urazy psychiczne. Wydaje mi się, że taki stan rzeczy częściowo był czynnikiem, który skłonił go do tworzenia swoich pięknych seriali i filmów; chciał naprawić świat, pokazać jak naprawdę powinna wyglądać kochająca się rodzina, relacje między ich członkami oraz ludzka dobroć i miłość, ponieważ sam był ich pozbawiony jako dziecko |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
I być może dlatego, że był jej pozbawiony, pragnął jej, rozumiał w sposób idealny, jak ona powinna wyglądać, ale nie był w stanie, sprawić, żeby ona przetrwała, kiedy zaczynało dziać się coś niedobrego... chciałabym zauważyć, że rozpad każdego jego związku przypadał właśnie na jego kryzys i nie sądzę, żeby tak naprawdę był spowodowany przez inną kobietę - one pojawiały się dużo później i, być może każda z nich była lekiem na niedostateczne poczucie szczęścia... przez cierpienia z czasów dzieciństwa, Mike, chociaż był w stanie kochać, nie był w stanie poradzić sobie w sytuacjach kryzysowych, które osłabiały wzajemną miłość jego i żony, pomimo, że bardzo tego chciał... jakkolwiek w sytuacjach kryzysowych, niezwiązanych z osobami, które kochał radził sobie dosyć dobrze, chociaż też je mocniej przeżywał... tak to chyba wyglądało
I, kolejną, bardzo istotną rzeczą jest to, że Mike odnalazł miłość życia we wszystkich swoich małżonkach... nie wydaje mi się, żeby którąkolwiek z nich mniej, lub bardziej kochał, chociaż te uczucia różniły się od siebie w zależności od charakteru dziewczyny |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
Absolutnie zgadzam się z przedmówczynią
Chciałabym jeszcze tylko dodać, że Mike biorąc ślub z każdą swoją wybranką był bardzo głęboko zakochany, nie widział poza nią całego świata i był absolutnie pewien, że nareszcie znalazł w swoim życiu prawdziwą, wielką i niezwyciężoną miłość, która przetrwa każdy kryzys i będzie trwać wiecznie. Ale niestety w życiu różnie bywa.... On chciał kochać i być kochanym, a kiedy w jego związku pojawiał się kryzys, którego nie mógł zażegnać i nad którym nie miał kontroli bardzo mocno to przeżywał i cierpiał miesiącami... Myślę, że w takich sytuacjach przypominało mu się małżeństwo jego rodziców, w którym oni oboje wcale się nie kochali i byli ze sobą z przymusu i obowiązku, czuli się jakby byli uwięzieni w toksycznej relacji, która była uciążliwa i nie do zniesienia dla obu stron. Myślę, że to skłaniało go m.in. do ostatecznej decyzji o rozstaniu, aby zakończyć tę smutną i okropna sytuację i dać szansę sobie i swojej żonie na ponowne odnalezienie miłości i szczęścia. Mike kiedyś powiedział, że lepiej jest się zdecydować na ostateczne rozstanie niż trwanie w związku, w którym nie ma miłości, który jest męczarnia dla obojga małżonków i oraz którego nie da się już naprawić, mimo najszczerszych chęci. On chciał tylko nieustannie przeżywać wielką, wzniosłą miłość i być zapewnionym, że jest ona odwzajemniana. Ale niestety życie pisze różne scenariusze i tego tematu nie ma sensu chyba dalej drążyć... |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
Mi jest go bardzo żal, bo myślę, że przez to, co widział u rodziców nie miał po prostu sił, żeby ratować, to, co się rozpadało... w sumie, to dobrze, że tak szybko pojawiała się, jakaś piękna i ciepła kobieta, która otaczała go miłością... inaczej, zapewne, nie byłby w stanie normalnie żyć, czując się przez cały czas winny i odtrącony - w ten sposób, zajął się budowaniem nowego uczucia i, chociaż, niestety przez cały czas się obwiniał za rozpad poprzedniego, mógł być znowu szczęśliwy
Ale, to nie jest temat, który warto roztrząsać, masz rację Nie lubię zbyt długo myśleć o rzeczach, które były powodem jego cierpienia |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
Ja tak samo To dosyć bolesne i smutne tak rozkładać na czynniki pierwsze jego prywatne, trudne i ciężkie problemy analizując je pod wszelkimi możliwymi kątami. Biedak doświadczył w życiu zdecydowanie za wiele cierpienia... |
||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
Masz rację... ja po prostu nie mogę tego znieść Szczególnie, że on jeszcze był kilkakrotnie wrażliwszy od innych ludzi Ale... nie można powiedzieć, że przeżył tylko złe rzeczy, prawda?
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
Nie, absolutnie nie! Przeżył w swoim życiu wiele radosnych i pięknych chwil, które bez wątpienia sprawiły że był bardzo szczęśliwy i czuł się kochany i zadowolony. Z satysfakcją oddawał się się tez swoim pasjom i zainteresowaniom, rozwijając swój talent reżyserski z niemałą radością i entuzjazmem. czując, że robi coś wspaniałego, znaczącego i wielkiego i był z tego powodu bardzo uradowany, obdarzając swoim ciepłem, dobrocią i miłością wszystkie osoby, z którymi pracował Dzielił się z nimi też swoim unikatowym, genialnym humorem, robiąc bezbłędne żarty w jego stylu On uwielbiam dawać innym miłość i przyjaźń i był w pełni szczęśliwy, jeśli była ona odwzajemniona A pamiętasz jak opowiadał o narodzinach swojego pierwszego biologicznego syna, Mike'a Juniora? Mówił, ze był wtedy najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi |
||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
Tak, nawet się rozpłakał On chyba dosyć często płakał ze wzruszenia a na mnie jego łzy mają bardzo duży wpływ Oczywiście, nie możemy nazwać jego życia pasmem cierpień, bo zdarzyło się mu wiele szczęśliwych chwil, ale jednak złego też było dużo a nie powinno być... Bella, a czy zauważyłaś, jakieś bardzo istotne okresy, kiedy był wyjątkowo szczęśliwy? Ja niestety nie mogę się ich dopatrzeć a pasowałoby mi to jak ulał do tego fanfika na motywach biografii Maleństwa Wysłać ci kawałek na pw? ja w tej chwili muszę zrobić szczegółowy plan wydarzeń z jego życia na potrzeby tego fanfika
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Kathie
|
Ale to ładnie napisałaś. Coś o tym wiem i tak mogło być w przypadku Mike'a. Faktycznie. |
||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
Tym bardziej, strasznie mi go szkoda Potrafił wspaniale kochać tak, że jego ukochana miała życie,jak w raju, ale... nie potrafił sobie poradzić, kiedy działo się źle
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
Właśnie jak poruszyłaś tę kwestię też zaczęłam intensywnie przeszukiwać swoją pamięć, ale jakoś trudno znaleźć mi więcej takich dużych i znaczących momentów, kiedy przeżywał naprawdę wielkie szczęście i radość... Albo może po prostu jest to spowodowane moją niedostateczną wiedzą i za małą ilością przeczytanych artykułów Hmmm...Czy uważasz, że do takich momentów można zaliczyć jego ślub z Lynn, narodziny Shawny i może...chwilę kiedy pierwszy raz na lekcji wychowania fizycznego rzucił oszczepem najdalej ze wszystkich i był z siebie dumny?... Postaram się pomyśleć nad większą ilością... Pewnie! Bardzo bym chciała i byłabym bardzo wdzięczna gdybyś mogła wysłać mi fragment twojego wspaniałego projektu na PW |
||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
No właśnie, chciałabym wierzyć, że były takie chwile, kiedy jego szczęście było naprawdę pełne i ogromne Może... kiedy zaczynał jakiś projekt, to znaczy serial, był też bardziej szczęśliwy... Nie wiem, jakoś tak czasy ogromnego smutku są wyraźniejsze
Pw już wysłałam |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
Tak, rozpoczęcie nowego projektu z pewnością wiązało się z jego radością I może jeszcze ślub z każdą swoją wybranką na różnych etapach życia... Nie martwmy się za zapas, być może o wielu z tych wydarzeń łączących się w wielkim szczęściem po prostu nie wiemy... |
||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Romanse |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.