Wojenne dziewczyny-Ewa i Witek

-Ewa musimy porozmawiać -rzekł Witek.
-O czym ?
-Nie wierzę ,że to co było między nami już się skończyło -odparł ,patrząc jej prosto w oczy.
-To się nawet ,nie zaczęło -stwierdziła Ewa z pozorną obojętnością.
Przyciągnął ją do siebie.
-Kocham cię -wyznał.
-Nie mów tak. Tylko w bajkach książę ,żeni się z Kopciuszkiem.
-Ani ze mnie książę ,ani z ciebie Kopciuszek.
-Doprawdy ? Wiem co twoja mama myśli i twojemu ojcu by się to nie podobało.
Przecież moja matka sprzątała u was ,a ja jestem zwykłą złodziejką z Czerniakowa. Gdyby nie wojna ,to by się nigdy nie wydarzyło.
Po za tym sam mówiłeś ,że to nie jest czas na uczucia i zakładanie rodziny.
-Ale zrozumiałem ,że jest inaczej -rzekł Witek. Mogłem zostać zabity przez tego Knysza i nigdy więcej cię nie zobaczyć. Trzeba korzystać z każdej chwili ,bo nie będziemy mieli drugiej szansy.
Wiesz co widzę ,patrząc na ciebie. Kobietę z którą chce spędzić ,całe życie.
Pod maską zadziory ,kryje się wrażliwa ,dobra osoba ,która mówi to co myśli i każdemu chce pomóc.
Nie mów ,że mnie nie kochasz. Musisz. Przecież ty mnie kochasz.
-Nie nie kocham.
Pocałował ją w usta ,a ona oddała pocałunek.
Ich języki się spotkały i zaczęły ze sobą tańczyć ,niczym świeże płatki śniegu.
W końcu zdarli z siebie ubrania..

Ja to przeczytałam od razu, ale trudno mi pisać wiadomości na komórce a, kiedy włączyłam komputer, zapomniałam o tym Rolling Eyes

Oczywiście, byłoby idealnie... choć Ewka ma chyba zbyt mocno rozwiniętą dumę własną... to zaleta w konspiracji, ale w związku raczej utrudnienie Rolling Eyes

Akurat w filmie to dobrze wychodzi ,nie jest tak łatwo ..
Ewa jest wspaniałą postacią ,niejednoznaczną ,pełnokrwistą ,pod maską zadziory kryje się dobra i wrażliwa dziewczyna ,która każdemu chce pomóc ..
I tą wrażliwością urzekła Witka ..
Przeciwieństwie się przyciągają ,on jest taki porządny ,poukładany ,wykształcony ,z manierami takiego prawdziwego 'panicza 'z dobrego domu.
Mam wypieki jak widzę ich wspólne sceny ,chemia między aktorami jest niesamowita ,a przecież sam seks był pokazany bardzo subtelnie ..
I dziękuje za komentarz ,cieszę się ,że się podobało..

Mi się zawsze podoba to, co wymyślasz Rolling Eyes

To się cieszę ,że tak jest.
Ja jestem trochę jak ta Ania z Zielonego Wzgórza ,zawsze pisałam ,bo czułam potrzebę odkrywania bohaterów nieznanych baśni ..
Ja tego nie pamiętam ,ale mama mi mówiła wiele razy ,że już w przedszkolu ,miałam talent do opowiadania bajek ,wszystkie dzieci mnie słuchały jak zaczarowane..

Ja to dyktowałam swoje bajki Mamie, ona je zapisywała a ja dorysowywałam na każdej stronie obrazki Very Happy

Potem Mama nauczyła mnie pisać i w konsekwencji umiałam już to robić w pewnym stopniu, kiedy poszłam do przedszkola Rolling Eyes

A w pierwszej klasie, kiedy dzieciaki poznawały literki, ja miałam już za sobą czterotomową historię o życiu psiego króla i jego królestwa Laughing

Tak więc, mamy coś wspólnego Wink

Nie wiem, czy to normalne... Rolling Eyes

słyszałam, że wszyscy artyści mają jakiegoś fioła - ja też chyba mam Very Happy

Mam obsesję na punkcie tego, co inni o mnie myślą i to też powoduje, że wymuszam na sobie skrajną dbałość o szczegóły w swoich historyjkach Rolling Eyes

A ja tak o szczegóły nie dbam ,może moje opowiadania są niedopracowane ,ale dla mnie liczy się nastrój ,chwila ,to coś ,żeby było żywe i prawdziwe ..
Zbliżając się do 30 zaczynam bardziej akceptować siebie ,swoje dziwactwa ,że najbardziej lubię te filmy i seriale ,które znam przez całe życie ..
Muszę pisać ,przede wszystkim pisać o Diego ,nic na to nie poradzę ..
Po za tym ja nie wierzę pisarzom ,którzy mówią ,że pisanie ich męczy ,ja pisząc czuję się wolna ,mam poczucie lekkości i własności ,że coś do mnie należy ..
A potem to wszystko ode mnie odpływa ...