Korzenie

Na dziś to zdołam pozbierać może połowę materiałów Rolling Eyes

Ale, mam nadzieję, że kiedy już skończę, efekt spodoba się nie tylko tobie i innym, ale też mnie Rolling Eyes

A dla takich chwil się żyje Very Happy

Owszem.
Jak sama zrobiłam i wysłałam swój pierwszy na YT ,to czułam się tak nieziemsko jakbym unosiła się nad ziemią ..
Bo sama zrobiłam i mi się udało ..

Szczególnie kiedy to jest trudne a wyjdzie dobrze, człowiek fruwa po prostu... tak, jak mój pierwszy filmik z "Forever" - ten odcinek był niedostępny przez pól roku, nie wierzyłam, że kiedykolwiek go zobaczę... potem nagle się znalazł, mogłam zrobić z niego filmik i jeszcze okazał się moim najlepszym... to było niesamowite uczucie Very Happy

Wiem o czym mówisz.
Ja długo nie robiłam filmików ,jakoś nie było pomysłów i byłam zajęta innymi sprawami aż Ada nagle zasugerowała ,żebym może zrobiła o Willu ..
W pierwszym momencie nie byłam przekonana do tego pomysłu ,bo Guy to dla mnie przede wszystkim Diego -Zorro .
Ale potem sobie pomyślałam ,że Ada ma sporo racji ,bo filmików o Willu prawie nie ma i przypomniałam sobie tą piosenkę Typ niepokorny ,która zawsze mnie urzekała i idealnie się wpasowała do tego Cartwrighta ..
Wiec jestem wdzięczna ,że mnie wtedy natchnęła.

A ja jestem wdzięczna wszystkim dziewczynom, które podsunęły mi pomysł, żeby zacząć Very Happy

To jest niesamowita zabawa i mam nadzieję, że zawsze tak będzie Very Happy

Oby tak było.
Teraz jestem szczęśliwa ,bo go kocham i wiem ,że on na tą miłość zasługuję.

Dokładnie... póki ta miłość jest w naszym życiu, mamy wszystko i możemy znać kilkanaście różnych odcieni szczęścia... zawsze, kiedy dzieje się coś złego, jest ktoś, kto jest naszą ucieczką i tym, kto zagrzewa do walki o swoje... nie musimy mieć wiele, ale, jak już mówiłam, mamy wszystko Very Happy

To coś więcej niż przelotne zauroczenie ..Guy jest zawsze w moim życiu ,taki stały motyw muzyczny ..
Małą dziewczynkę ,potem nastolatkę najbardziej interesował tajemniczy Zorro z jego poetycką zasłoną ,starszą zaś Diego bez maski ..
A niedawno odkryłam tajemniczego ,niepokornego Willa i innego dojrzalszego Guya ..też pięknego..

Ja w tej chwili wszystko z czym mam styczność obejmuję "całościowo"... co oznacza, że uważam na najdrobniejsze szczegóły i chcę to ogarniać zawsze w całości... prowadzi to czasem do zabawnych sytuacji:
Po seansie "Potopu":
Ja: Wyobraża pani to sobie?! Oni tam walczą o ten klasztor a on (Kmicic <3), nie tylko stał tam w samej koszuli a dookoła śnieg leżał ale... oni walą z armat a on sobie spokojnie je kiełbasę!
Pani Elunia (moja Polonistka): Naprawdę?! Oglądałam ten film chyba ze 100 razy, ale nie zauważyłam!
Taka ciekawostka Shocked

Ale, to Mike mnie nauczył patrzenia na wszystko Very Happy

Nie chcę się tego pozbywać, chociaż to czasem przekleństwo Rolling Eyes

Ale, jest rewelacyjne! Very Happy

Ja tam nie zwracam uwagi na szczegóły i się ich nie czepiam ..
Oglądam filmiki z Guy i czuję ciepło ,gdy patrzę na ten uśmiech i błysk w oku ..
Że szczęście może być w takich zwyczajnych chwilach, jak na tych jego zdjęciach z córką ..

Mnie zawsze wzruszają zdjęcia Mike'a z dziećmi... i myślę sobie "pamiętają, czy nie?" Z pewnością, wiele dla nich znaczy, ale... czy pamiętają absolutnie WSZYSTKO? Złe i dobre chwile? Chciałabym poznać ich myśli i uczucia względem niego, no i... tak naprawdę, chciałabym chociaż na jeden dzień zamienić się z żoną Mike'a i złapać to, co widzę na zdjęciach... kalendarz zawieszony w słonecznym hallu... narzędzia stolarskie porozrzucane w garażu... drzewa i kwiaty rosnące wokół domu... piękne i niezwykłe sekundy, takie same, jak dziś... nie wiem dlaczego, ale naprawdę tęsknię za tym, chociaż tego nie miałam... to dla mnie bliskie i cudowne... tak, jak życie z Maleństwem byłoby rajem... Rolling Eyes

Rozumiem
Często myślę o tym ,że Janice ,żona Guya nigdy nie mówiła o nim źle ,rozstali się w przyjaźni ,co się rzadko zdarza ,a ona wspominała go z admiracją i czułością ..
Każde poszło w pewnym momencie swoją drogą ..
I zazdroszczę Ara-celi,że była z nim przez te kilka lat ,patrzę na zdjęcia i widzę miłość ..
On już nie był ,piękny ,pyszny i młody ,był starszy od niej o 30 lat i to widać na tych zdjęciach ,ale dalej miał te najpiękniejsze na świecie piwne oczy i ciepły ,dobry uśmiech ..

One miały ogromne szczęście tak, jak wybranki Mike'a Very Happy

Należy im zazdrościć, tak, jak podziwiamy swojego własnego Jego Smile

Być na ich miejscu, czuć to co one i być tak samo szczęśliwym... rany, cudnie by było Rolling Eyes

Dla mnie Guy to facet ,który miał czar ,szarm ,szyk ,wielki wdzięk ,momentami nawet nieraz coś kobiecego w sobie ,ale bez uszczerbku dla męskości ..
Wielka gwiazda ,którą otacza tłum fanów ,cieszy się z zainteresowania i odpłaca wielbicielom taką samą sympatią i życzliwością ,nie stwarza ,żadnego dystansu..
Czuję się u niego takie ciepło ,zwyczajność i naturalność ,umiejętność cieszenia się życiem ,tymi wspólnymi chwilami z rodziną i przyjaciółmi ..
Lubię te pierwsze odcinki z Willem ,bo są takie nieoczywiste ,wnoszą coś nowego do Ponderosy ..
I czuję ,że Willy , to moja bratnia dusza, bo kto lepiej zrozumie młodą pisarką ,niż ktoś kto wiecznie goni za wiatrem i marzeniami ?

Już polubiłam tą parę ,czarną nauczycielkę i syna tego pułkownika ..
Od pierwszej chwili widać ,że to prawdziwe bratnie dusze ,oboje wrażliwi ,inteligentni ,lubią poezję ,mają o czym ze sobą rozmawiać ..