Forum www.mikelandonphorum.fora.pl Strona Główna


www.mikelandonphorum.fora.pl
Forum fanów i wielbicieli cudownego aktora i człowieka - Michaela Landona
Odpowiedz do tematu
Małżeństwo z Marjorie Lynn Noe (1963 - 1982)
Micca
Administrator


Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 1836
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stettin, West Pomerania

Zaczynamy z collage'm mojego autorstwa:



Mike poślubił Lynn 12 stycznia 1963 roku, krótko po swoim rozwodzie z Dodie. Swoją drugą żonę poznał na planie odcinka "Bonanzy" pt. "Bitter Water". Lynn była tam statystką i pojawiła się w jednej ze scen, jako kobieta w saloonie. Tak ona, jak i Mike byli już wcześniej w związku małżeńskim, gdzie w przypadku Lynn zaszła niemal identyczna historia, jak w przypadku Mike'a. Małżeństwo Lynn było również młodzieńczą decyzją, podjętą pod wpływem impulsu. Z tego związku miała jedną córkę - Cheryl Ann (potem znaną, jako Cheryl Lynn). Mike i Lynn doczekali się czwórki dzieci - Leslie Ann, Michaela Grahama, Shawny Leigh i Christophera Beau.
Rozstali się po 19 latach. Zawinił romans Mike'a - konsekwencja zmian w jego charakterze po przebytym siedem lat wcześniej zapaleniu mózgu. Jego dzieci po jakimś czasie pozbyły się żalu i nawiązały dobry kontakt z macochą. Lynn nie przestała go nienawidzić, z czym obnosiła się jeszcze wiele lat później. Zupełnie zapominając, że sama rozbiła małżeństwo Mike'a i Dodie. Ale to nie jest temat do roztrząsania.

Filmik dedykowany Mike'owi i Lynn:

"You Are Like Me" - Jesteś taka, jak ja:

https://www.youtube.com/watch?v=eF8UxOUHF8E

Niedługo napiszę coś więcej Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Micca dnia Pią 15:04, 01 Sty 2016, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
Micca
Administrator


Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 1836
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stettin, West Pomerania

To chyba najbardziej znane zdjęcie Mike'a i Lynn:



Choć nie do końca mi odpowiada Rolling Eyes A to ze względu na to, że Mike wygląda tutaj bardzo młodo a Lynn dosyć poważnie jak na swój wiek. Nie dzieliła ich duża różnica wieku, więc moim zdaniem nie powinna być zupełnie widoczna.

Wolę te zdjęcia:













A to moje ulubione Very Happy :



Ogólnie rzecz biorąc typ urody Lynn powoduje, że czuje się do niej najmniejszą sympatię... wydaje się taka chłodna i zdystansowana, co na tle wprost przeciwnej urody Mike'a nie wypada dobrze Rolling Eyes No, ale w końcu Mike spędził z nią prawie 20 lat... więc raczej nie mogła być zła. Z jego opowieści klaruje się sylwetka dosyć sympatycznej kobiety... więc sama już nie wiem, czy moja intuicja, czy spojrzenie Mike'a Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Micca dnia Pon 18:46, 10 Sie 2015, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Micca
Administrator


Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 1836
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stettin, West Pomerania

Kolejne śliczne fotki:



Mike i Lynn poznali się w 1960 roku. Dwa lata później, 11 października 1962 roku urodziła się Leslie. Niecałe dwa lata (bo rok i pięć miesięcy) później, 21 czerwca 1964 roku urodził się Michael. Mike i Lynn byli zgodni co do tego, że chcą mieć troje dzieci. Ale ich próby nie przynosiły skutku... Lynn straciła dziecko dwa razy, to było sześć lat przed narodzinami Shawny. Rok później się poddali, gdyż lekarze twierdzili, że to, iż Lynn urodzi Mike'owi jeszcze jedno dziecko graniczy z cudem. Mike i Lynn cierpieli na coś, co nazywa się "konfliktem serologicznym" i jest uzależnione od czynnika Rh w krwi. Mike miał czynnik Rh+, Lynn Rh-. W odwrotnym przypadku nie jest to niebezpieczne, ale, jeżeli Rh- ma kobieta, jej organizm automatycznie generuje przeciwciała, które atakują dziecko, które nosi. A to dlatego, że dziecko zawsze odziedziczy Rh+ po ojcu, gdyż gen determinujący taki czynnik krwi jest dominujący. W dzisiejszych czasach kobieta musi przez całą ciążę zażywać lek zabijający te przeciwciała, podawany w zastrzyku. Ale w latach 60 to było bardzo niebezpieczne i w zasadzie takie pary kończyć musiały na pierwszym dziecku. Mike'owi i Lynn udało się dwoje. Na trzecie stracili nadzieję, aż do momentu, gdy na wspólnych wakacjach zobaczyli rodzinę z małym dzieckiem... Mike już wtedy nie był w stanie żadnego spłodzić, ale postanowił że warto podjąć jeszcze jedną próbę. Dwuletnie próby skończyły się na trzeciej utracie dziecka. Aż w końcu, 4 grudnia 1971 roku przyszedł na świat cud - Shawna. To był świąteczny prezent dla Mike'a i spełnienie jego marzeń. Kolejnego dziecka Mike i Lynn nie zaplanowali. Mimo to, 27 lutego 1975 roku, trzy lata i dwa miesiące po narodzinach Shawny urodził się Christopher. Mike i Lynn przez cały czas trwania jej ciąży żyli w strachu i wykonywali rozmaite badania - Lynn nie wiedząc, że jest w ciąży wzięła znieczulenie u dentysty. Na szczęście Christopher urodził się zupełnie zdrowy.
Mike wygląda bardzo fajnie z czwórką dzieci i, kiedy wiem ile szczęścia i ile strachu kosztowało go ich przyjście na świat, jestem dumna i z nich i z niego i z Lynn. Życie pisze różne scenariusze i większość z nich możemy podziwiać w odcinkach napisanych przez Mike'a Very Happy



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Micca dnia Pią 17:39, 28 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Kathie



Dołączył: 31 Sie 2015
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Virginia City

Ja uważam, że szczęścia na czyimś nieszczęściu się nie zbuduje.
Cieszę się, że Mike był szczęśliwy, że przeżyli razem wspólnie 19 lat, że tyle dla niej poświęcił, ale nigdy nie zrozumiem jego wyboru. NIGDY.

Być może Lynn jest fajną kobietą, ale mam uprzedzenia do niej, których nie potrafię się pozbyć. I nie chodzi już o rozbicie związku Dodie i Mike'a, nie chodzi o to, że powiedziała coś głupiego...
Po prostu ma takie coś w sobie, co mnie od niej odpycha i tyle.

Ale jeżeli on był szczęśliwy i ją kochał...

Jedynie co mnie satysfakcjonuje - czego nie powinnam pisać, to że Mike odszedł od niej dla innej Very Happy nie jestem wredna. Tylko miała okazję poczuć się tak jak Dodie...

Macie jakieś screeny z Bitter Water?

Wiecie, że Lynn zanim wyszła za Mike'a była dwukrotną mężatką już?
Czy po rozwodzie z Mike'm miała kogoś? Żyje dalej?

I pytanie takie jak w wątku z Dodie - co z domem Mike'a i Lynn? mieszka tam ktoś? i gdzie mieszkali?

Czytałam, że Lynn nie była na pogrzebie Mike'a i niby miała powiedzieć, że wraz z rozwodem Mike dla niej umarł. No cóż... Szkoda.
Na pewno ciężko jest patrzeć na byłego partnera z inną osobą, z którym się było przez X lat, ale jednak dużo razem przeszli, przeżyli, więc myślę, że powinni mieć jakieś przynajmniej koleżeńskie stosunki czy coś... myślę, że ze strony Mike'a nie byłby to problem, żeby dalej z nią utrzymywać kontakt dla dobra dzieci, ale jednak Lynn robiła wszystko na opak...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Micca
Administrator


Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 1836
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stettin, West Pomerania

Ja też nie odbieram Lynn pozytywnie na zdjęciach... ale, z opowieści Mike'a klaruje się obraz sympatycznej kobiety... nie wiem, jaka była naprawdę. Wiem tyle, że Mike z pewnością ją kochał... być może, on wiedział najlepiej... ale mam mieszane uczucia co do niektórych jej zachowań Rolling Eyes I też myślę, że zasłużyła sobie na odejście Mike'a... ona mogła rozbić jego małżeństwo, ale jej musiało być wieczne Rolling Eyes

A, jeśli chodzi o Bitter Water - Lynn jest tutaj:



Sorry za jakość kadru, ale robiłam go z kopii odcinka, jaką mam na dysku... nagrywanej z telewizji Rolling Eyes

***********

Lynn była męzatką dwukrotnie przed Mike'iem.

Jej pierwszy mąż, Mike Pontrelli był prawnikiem - poznali się na studiach i zakochali w sobie. Lynn urodziła mu córkę, Cheryl Ann. Po paru latach, jednak wyszło na jaw, że oni byli sobą po prostu przelotnie zauroczeni i ta miłość powoli się wypala. Więc rozstali się kulturalnie.
Jej drugi mąż, to Mannie Baier, przedstawiciel handlowy dla firmy odzieżowej. Ich małżeństwo było praktycznie fikcyjne. Poprosił ja o rękę, kiedy znała już Mike'a i zdecydowała się za niego wyjść, by nie rozbijać jego rodziny. Małżeństwem byli tylko przez rok.

**********

Lynn została w domu w Beverly Hills. Napisałam coś na jego temat... chciałam wstawić, kiedy będzie tutaj więcej tekstów, ale... chyba muszę to po prostu opracować Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kathie



Dołączył: 31 Sie 2015
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Virginia City

Dziękuję za screena, w sumie dość ładnie wyszła, bo chyba pierwszy raz widzę ją uśmiechniętą! wow Very Happy chociaż musiałabym cały odcinek zobaczyć, ale teraz już wiem, gdzie ją szukać.

Co było, to było, ale w tak młodym wieku zaliczyć dwa rozwody, to trochę kicha.
Nie przepadam za nią, ale wyraźnie łączyła ich zakazana miłość, a w dodatku jednak przeżyli te 19 lat razem, więc jednak musiało ich coś łączyć. Szkoda, że koniec końców wyszło jak wyszło.
Nie chodzi już w sumie o rozstanie, tylko bardziej o to, że też musieli walczyć, też musieli się zmierzyć z tyloma problemami, przykrymi doświadczeniami itd. a potem stali się dla siebie obcymi ludźmi. I to "słynne" zdanie Lynn, że Mike do niej umarł, gdy tylko rozstali się i wzięli rozwód ze sobą. Jestem ciekawa czy w takiej ciężkiej chwili chociaż raz pomyślała o Dodie, że Dodie to samo przez nią przechodziła, ale wątpię, że przeszło jej to przez głowę, chyba była skupiona tylko na swoim cierpieniu, bo może myślała, że to wszystko będzie trwać wiecznie, a prawda jest taka, że karma wraca, więc 19 lat to i tak bardzo dużo.


Mike, to był bardzo hojny widzę, hahaha, kupował domy, a potem zostawiał żonom Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Micca
Administrator


Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 1836
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stettin, West Pomerania

Wiecie, że Mike około 1963 roku zachorował na azjatycką grypę?! Rolling Eyes Nie miałam pojęcia o istnieniu tej choroby, ale akurat w tym czasie, miała miejsce jej epidemia... podobno choroba mogła być śmiertelna Rolling Eyes Wtedy, Lynn w pewnym sensie uratowała mu życie Rolling Eyes Biedak śmiał się, wspominając tę sprawę, ale... to chyba jednak nie było śmiesznie Smile

William Tusher (Styczeń 1965 r.)



"Gdy ludzie umierali w alarmujących ilościach, podczas epidemii azjatyckiej grypy, Mike został ścięty przez zarazę. Boi się myśleć, jak blisko był, by stać się kolejną statystyką w stosie ofiar śmiertelnych. „Co piętnaście minut” mówi „mdlałem, budziłem się i miałem dreszcze. Potem siadałem i stawałem zimny, jak lód. Wtedy pokój zaczynał iść znowu. Próbowałem złapać oddech i nie mogłem. Mdlałem i budziłem się znowu. Trwało to przez cztery godziny. To była ogromna dieta. Nie mogłem jeść przez cały dzień.” Ale, póki to się dzieje, nie jest to powodem do śmiechu. Lynn nie mogła znieść, by patrzeć, jak jej mąż cierpi i nie mogła się zmusić, by go opuścić. Delikatne łzy popłynęły po jej policzkach. Szmer płaczu sprawił, że zadrgały jej usta. Ale, nawet nie drgnęła. „Bałem się, że umrę na jej oczach” mówi Mike. „Naprawdę tak było. Prosilem ‘Kochanie, wyjdź stąd. Nie chcę, byś patrzyła, jak umieram.’” Lynn nie miała zamiaru oglądać Mike’a umierającego. Zadzwoniła po doktora, który przybył w pośpiechu do domu, zbadał Mike’a, sprawdził jego objawy i dał mu zastrzyk. „Nie wiem co to było” wspomina Mike „ale byłem na to uczulony. Zamiast poczuć się lepiej, zacząłem wpadać w konwulsje. Potem, poprosiłem Lynn by wezwała mojego regularnego lekarza, żeby mi pomógł.”"

Swoją drogą, ucieszyłam się, że gdzieś, zdarzyło się jakieś uczulenie... to okrutne, ale rzeczywiście, uczulenie pasuje mi do Maleństwa Rolling Eyes Tak naprawdę, to jest chyba trochę zabawne Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Micca
Administrator


Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 1836
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stettin, West Pomerania

Czego nie można powiedzieć o Lynn - to tego, że nie miała poczucia humoru Smile Sam fakt, że nie krzyczała na Mike'a za jego urocze żarty Rolling Eyes A Mike robił je przy niej! Jako przykład może posłużyć chociażby ta urocza fotka, którą dołączam do historii pewnego przeuroczego żartu:

Hollis H. Gaines (1968 r.)



"W plenerach, w maleńkiej wiosce Lone Pine w Californii, niezbyt dawno temu, Mike i piątka innych członków obsady „Bonanzy” jedli kolację w kawiarni, która należy do najlepszych restauracji w Lone Pine. W połowie posiłku podszedł do niego miło wyglądający starszy pan w gustownym czarnym garniturze. „Przepraszam” powiedział przepraszająco dotykając Landona niepewnie za ramię i patrząc na cały świat, jak mały chłopiec podchodzący do swego największego idola „ale nie jesteś ‘Little Joe’?” Mike, którego szczera twarz jest legendarna, spojrzał na niego z powagą. „Nie” powiedział „przepraszam. Jestem Hoss.” „Jesteś - Hoss?” powiedział starszy pan a jego głos trochę zadrżał. „Tak” wyjaśnił Mike. „Widzisz, odwodniłem się między filmami. Jutro rano znów będę ważyć 290 funtów.” Starszy pan, odszedł zdezorientowany, zapominając nawet, poprosić Hossa o autograf. „Wstydź się!” roześmiała się żona Mike’a. „Naprawdę, Mike jak można zrobić coś takiego miłemu, starszemu panu?” Mike wyszczerzył swoje białe zęby w uśmiechu. „Nie martw się. Wróci tu znowu.” Dziesięć minut później, starszy pan wrócił, jego wyblakła stara twarz poryta zdenerwowaniem, miała wyraz podobny do uśmiechu. „Zobacz” powiedział do Mike’a. „Myślę, że żartujesz. Jesteś ‘Little Joe’, nie?” Mike odsunął krzesło, wstał i objął starszego pana w niedźwiedzim uścisku. „Jak ty się domyśliłeś?” zaśmiał się. Starszy pan przebywał teraz obok niego z rozkoszą. „Czy mógłbyś” powiedział pójść i powiedzieć „cześć” mojej matce?” Mike poszedł za nim na drugi koniec restauracji, gdzie można było zobaczyć, jak kłania się szarmancko nad ręką promiennej starszej pani."

Oczywiście... Mike uwielbiał swoich fanów Very Happy sam fakt, że zrobił coś takiego mnie rozczula Rolling Eyes A, odpowiedź na pytanie "skąd się tam wzięła Lynn?" jest prosta - ona zawsze była razem z nim podczas wyjazdów. Mike wierzył, że, będąc razem przez cały czas, będą też bliżej siebie Smile
Mike i Lynn na planie "Bonanzy":



Lynn ma interesującą fryzurę... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Micca dnia Pią 19:54, 15 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kathie



Dołączył: 31 Sie 2015
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Virginia City

A czemu Lynn nie miała poczucia humoru? Masz Domi więcej ciekawostek?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kathie



Dołączył: 31 Sie 2015
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Virginia City

Lynn 06.06.1933 - 26.11.2015 (podobno miała rozedmę płuc)

https://www.youtube.com/watch?v=uG5kFzkovYI&feature=youtu.be


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Micca
Administrator


Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 1836
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stettin, West Pomerania

Kathie napisał:
A czemu Lynn nie miała poczucia humoru? Masz Domi więcej ciekawostek?


Ja właśnie napisałam, że je miała Very Happy Sam fakt, że nie skrzyczała Mike'a za ten numer ze staruszkiem i uśmiecha się patrząc na tę łyżeczkę... Rolling Eyes

Kathie napisał:
Lynn 06.06.1933 - 26.11.2015 (podobno miała rozedmę płuc)

https://www.youtube.com/watch?v=uG5kFzkovYI&feature=youtu.be


Tak, wiem Sad Napisałam nawet wiersz na tę okoliczność, ale uznałam, że to nie jest jednak na niego miejsce... bardzo szkoda - dała mu tak wiele dzieci i wnuków... teraz one już nikogo nie mają Crying or Very sad Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kathie



Dołączył: 31 Sie 2015
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Virginia City

Kathie napisał:
A czemu Lynn nie miała poczucia humoru? Masz Domi więcej ciekawostek?


Ja właśnie napisałam, że je miała Very Happy Sam fakt, że nie skrzyczała Mike'a za ten numer ze staruszkiem i uśmiecha się patrząc na tę łyżeczkę... Rolling Eyes


AAA Very Happy przepraszam Domi, zrozumiałam to na opak.

Kathie napisał:
Lynn 06.06.1933 - 26.11.2015 (podobno miała rozedmę płuc)

https://www.youtube.com/watch?v=uG5kFzkovYI&feature=youtu.be


Tak, wiem Sad Napisałam nawet wiersz na tę okoliczność, ale uznałam, że to nie jest jednak na niego miejsce... bardzo szkoda - dała mu tak wiele dzieci i wnuków... teraz one już nikogo nie mają Crying or Very sad Crying or Very sad


Ooo, możesz się pochwalić jak już weszłyśmy na ten temat.
Śmierć to przykra sprawa, ale niestety nic nie trwa wiecznie.
Poza tym miała już swoje lata. Nie umarła w wieku 55 lat jak Mike, tylko jednak dane było jej przeżyć te 82 lata. Ważne, że już się nie męczy.
Mój dziadek też chorował na rozedmę płuc, coś strasznego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Micca
Administrator


Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 1836
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stettin, West Pomerania

Ja nie mam takich doświadczeń, ale jeśli tak to masz rację... może to i lepiej Smile Mimo wszystko, nie chciałabym dla niej długotrwałych cierpień... była w końcu matką pięciorga dzieci Maleństwa Smile

Na pewno chcesz tego wiersza...? Rolling Eyes No dobra, na twoje ryzyko Wink

Jak ulotny puch wznoszący się ku niebu...
Uciekają najcenniejsze chwile...
Jak podwójne "tak", jak walka serc...
Które są sobie pisane...
Jak uśmiech i ulotne piękno serca złożonego w ofierze...
Jak życie, które pragnie się mieć...
Jak krzyk dający życie i dziedzictwo...
Jak łzy bólu i radości...
Jak marzenia, upadki i te krople w morzu...
Jak ręka, która ofiarowuje spełnienie...
Jak pustka, ucieczka, jak wiara w ciemności...
Jak śmiech, jak serce płonące i głos...
Który rozdzierał zasłony martwej ciszy...
Głos godny, by oddać mu swoje ciało...
Ofiarowując te dumę i szczerość...
Jeden ogień, płonący, niczym rubin...
Zrodzone jest z tego, co było marzeniem...
Zrodzona jest krew...
Nie tylko jego...
Bez niej, dziedzictwem byłaby pustka i wiara...
Wierna nadzieja w odnowione życie...
Tę samą wartość ma ofiarowane...
Niech dobro świata nie zapomina...
Niech dobro świata pamięta o dwojgu...
Niech wzniesie w życie cztery dziedzictwa...
I niech ten świat stanie się lepszym...
Niczym wspomnienia ulotne, jak puch...
Lecące do Nieba...
By być przy nich...
Na wieki...

Dla Lynn :*(


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Micca dnia Pon 16:08, 12 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Bella
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Naprawdę piękny i niezwykle wzruszający wiersz, Domi Smile Jest przepięknie napisany, jestem pod wielkim wrażeniem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Micca
Administrator


Dołączył: 02 Kwi 2015
Posty: 1836
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stettin, West Pomerania

Dzięki... Rolling Eyes Ja na każdy kawałek niestety patrzę krytycznym okiem, nie mając przy tym przekonania, czy wszystko w nim zawarłam Rolling Eyes Mam nadzieję, że treść jest dla ciebie zrozumiała - Rodzinka przeważnie nie rozumie mich wierszy Embarassed Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Małżeństwo z Marjorie Lynn Noe (1963 - 1982)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu