 |
 | Charles i Caroline - najnaturalniejsze ekranowe małżeństwo? |  |
Micca
Administrator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 1836 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Stettin, West Pomerania |
|
 |
Wysłany: Wto 18:11, 21 Lut 2023 |
|
 |
|
 |
 |
Tak właśnie sądzę. Tak, jak inne ekranowe małżeństwa Mike'a były często wręcz przesłodzone, lub oparte na tragedii i dramacie tak ta para jest bardzo naturalna i zachowuje się, jak zachowują się małżeństwa w prawdziwym życiu - kłóci, świetnie bawi, ma problemy z własnymi uczuciami, ale mimo wszystko o nie walczy... tak mi się teraz przypomniał ten odcinek, w którym Caroline zakochała się w mężczyźnie budującym im kuchnię, ale pokonała to uczucie, żeby dochować wierności mężowi. Charles też miał podobną sytuację z kobietą, której mąż zaczął pić po stracie syna. Pojechał tam po konie a skończył niemal, jako głowa tamtego domu. Jedno i drugie jest bardzo ludzkie i może się zdarzyć każdemu. To taka chyba najbardziej poprawnie przedstawiona postać kobieca, bez seksizmu właściwego dla produkcji lat 70. Silna i przedsiębiorcza, nie delikatna i eteryczna. Ale, mimo tego, wyszła im wspaniale.
Jestem zła na los, że Karen i Mike pokłócili się o te pensje i jego związek z Cindy i, zamiast nieść jego dziedzictwo w przyszłość, ona teraz pisze na niego paszkwile. Może, jakby zdążyli się pogodzić byłoby lepiej. Niestety, w życiu nie zawsze wszystko wygląda różowo i to jest bardzo przykre. Bo chemia między nimi była. Szkoda mi tego bardzo. Ale, nie myślmy teraz o tym, tylko o postaciach - bo moim zdaniem to jest najbardziej ''ludzkie'' i najmniej przesłodzone ekranowe małżeństwo Mike'a - też tak sądzimy?
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Micca dnia Wto 19:39, 21 Lut 2023, w całości zmieniany 3 razy
|
 |
|
 |
 | Charles i Caroline - najnaturalniejsze ekranowe małżeństwo? |  |
Iwonka27
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 1825 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: z San Esbobar |
|
 |
Wysłany: Pią 21:28, 03 Mar 2023 |
|
 |
|
 |
 |
Brzmi to bardzo ciekawie. Nie pamiętam takiego wątku z książki, by rodzice Laury przeżywali zauroczenia kimś innym.
To właśnie różni stare seriale od obecnych, pokazać zauroczenie, ale odparcie się pokusie zdrady i uczenie ludzi jakiś dobrych wartości, a nie zdrady z nudów, rozwód i kolejny ślub.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Micca
Administrator
Dołączył: 02 Kwi 2015 |
Posty: 1836 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Stettin, West Pomerania |
|
 |
Wysłany: Pią 22:15, 03 Mar 2023 |
|
 |
|
 |
 |
No właśnie, w ostatnich latach dużo jest w polskich serialach wątków, gdzie ktoś zdradza (najczęściej niestety facet), ale małżeństwo się godzi i znowu jest dobrze - ale, ta osoba faktycznie zdradza i wtedy to ta wybaczająca strona wychodzi na idiotę, bo po zdradzie rozwód to konieczność. Nie ma za to takiego - podrywa mnie ktoś, podoba mi się, ale ja już kogoś mam, to będę mu/jej wierna. A szkoda, bo takich przykładów dzisiaj właśnie bardzo brakuje.
Tam oni nawet nie do końca się zakochali - to te drugie strony, które spotkali zadurzyły się w nich a oni, choć te osoby im się podobały i mieli okazję - nie zdradzili emocjonalnie drugiej strony. Piękne to było.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
To było w tych odcinkach. Jak chcesz, to możesz sama obejrzeć.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |